Jak to się dzieje, że niektóre historie są wciągające, a inne dłużą się i nudzą? Odpowiedź na to pytanie zależy od wielu czynników:

·         od oczekiwań i stanu odbiorcy

·         od umiejętności i osobowości opowiadacza

·         od treści i struktury samej historii

·         od okoliczności opowiadania.

Pewien wpływ na nasze zaangażowanie się w opowieść wywiera odpowiednie posługiwanie się perspektywą narracyjną  - i o tym będzie ten wpis.

"Perspektywa jest niczym reflektor, który oświetla zawsze jedynie fragment historii."
Christel Oehlmann

Zgodnie z porównaniem Oehlmann, opowiadacz może operować perspektywą jak reflektorem. Możemy opowiadać z perspektywy bycia w centrum wydarzeń (asocjacyjnie) albo z pewnego dystansu wobec tych wydarzeń (dysocjacyjnie). Konstruując fabułę przesuwamy się z dowolnością w czasie i przestrzeni i patrzymy na naszą opowieść z bliska lub z daleka. Czasami koncentrujemy się na doznaniach bohatera (Królewna ukłuła się w rękę i padła zemdlona), by zaraz przejść do opisu dziejów całego świata (Minęło sto lat). Sekwencje wydarzeń możemy ukazywać w tempie szybkim lub powolnym. Możemy także nakładać na nasz reflektor różne filtry, zmieniając zabarwienie emocjonalne opowieści (opowiadanie w złości, w zniecierpliwieniu itp.). Możemy wreszcie wybrać model reflektora, czyli opowiadać np. z perspektywy głównego bohatera, zdystansowanego narratora, postaci postronnej, nieistotnego przedmiotu itd.

Umiejętne oświetlanie opowieści jest nie lada sztuką. W rzeczywistości środków takich jak: reflektory, filtry, metody oświetlania możemy używać do osiągnięcia najróżniejszych efektów. Podobnie w naszym opowiadaniu korzystamy ze środków narracyjnych dla różnych celów. Jeśli chcemy zaangażować słuchacza w opowieść, to warto pamiętać o dwóch zasadach narracji.

 

I
Poruszaj się krok po kroku

Snop światła powinien powoli poruszać się po naszej historii, nie ukazując zbyt wiele naraz. Cyrkowiec nie zaczyna występu od najtrudniejszego zadania, lecz stopniowo zwiększa on trudność swoich sztuczek. Dzięki temu każdy kolejny trik wydaje się coraz bardziej emocjonujący. Wprowadzenie podobnej stopniowalności do historii pomoże naszemu opowiadaniu. Napięcie narracyjne buduje się z wolna, krok po kroku, etap za etapem. Zawężona perspektywa ułatwia to zadanie. Jeśli od razu odsłonimy cały horyzont wydarzeń danej historii, z napięcia nic nie pozostanie.

Takie stopniowanie może dotyczyć wielu poziomów. Zazwyczaj wraz z rozwojem opowieści dowiadujemy się coraz więcej o głównym bohaterze, o świecie, o skali pewnych wydarzeń i decyzji itd. Z czasem bohater może staje się bardziej dojrzały; reaguje na napotykane trudności w nowy sposób (pomyślmy choćby o losach wyprawy Froda Bagginsa z Shire do Mordoru).

Droga historii może mieć rozmaity charakter. Może zataczać krąg, może prowadzić słuchacza na manowce. Może tworzyć napięcie w rodzaju „wiemy coraz więcej i jednocześnie coraz mniej”, kiedy np. dowiadujemy się coraz to nowych faktów, które tylko komplikują obraz sprawy.

Zastanawiałem się nad praktycznymi wskazówkami, które ułatwiają realizację zasady „krok po kroku”. Oto kilka pomysłów:

1. Zacznij opowieść oszczędnie (zazwyczaj zawiązanie akcji w bajkach ludowych zamyka się w kilku zdaniach).

2. Stwórz plan swojej opowieści lub narysuj schematyczną sekwencję obrazów. Myśl o swoim opowiadaniu jak o przechodzeniu od punktu do punktu, od obrazu do obrazu.

3. Opowiedz swoją historię z różnych perspektyw. Zastanów się, jak to wpływa na Twoją opowieść.

II
Zachowaj równowagę

Równowaga w opowiadaniu polega na zachowaniu odpowiedniej dynamiki. Po momencie, w którym bardzo angażujemy słuchaczy, musimy dać im oddech, po długim czasie budowania napięcia – chwilę wytchnienia. Podobnie z nastrojami narracyjnymi (tajemniczość, lekkość, groza itp.) – warto je przeplatać.

Jak zadbać o dobrą dynamikę w naszej historii?

Stwórz plan swojej opowieści, a następnie zastanów się, czy dany punkt opowiadany jest z perspektywy centrum wydarzeń (np. opowiadam o doznaniach – Chłopiec nigdy wcześniej nie kosztował owocu równie smacznego. Och! To było lepsze niż ptasie mleczko!) czy z pewnego dystansu (Chłopiec zjadł owoc). Jeśli obie perspektywy będą się przeplatać, jest większa szansa, że opowieść będzie miała dobrą dynamikę i będzie „wciągać”.

Przykład: „Księżniczka na ziarnku gruchu”

1.      Książe szuka prawdziwej księżniczki (DYSTANS)

2.      Burza – do drzwi puka przemoknięta dziewczyna (DOZNANIA)

3.      Królowa przygotowuje komnatę (DYSTANS)

4.      Dziewczyna nie może zasnąć (DOZNANIA)

5.      To prawdziwa księżniczka (DYSTANS)

Sztuka opowiadania, jak każda inna nie lubi ograniczeń i reguł. Potraktuj opisane tu zasady jako sugestie i korzystaj z nich (lub nie) wedle upodobania.

 

 

Źródła:

Ch. Oelhmann, O sztuce opowiadania. Jak snuć opowieści prawić baśnie, gawędzić i opowiadać historie. Vademecum praktyka, Oficyna wydawnicza Impuls, Kraków 2012